Consilium Facultatis
Data premiery: 22 i 23.02.2020 r. w Dynowie
Reżyseria: Krystyna Dżuła
Obsada:
Małgorzata Bolbecka: Jolanta Kozubal-Głuchowska
Anusia: Agnieszka Balawejder
Joasia: Monika Mikoś
Kasper Bolbecki: Mariusz Choma
Zdzisław Mokrzycki: Emil Dańczak
Władysław Szocki: Daniel Maziarz
Doktor Rzeszko: Michał Zięzio
Waluś: Dawid Pudysz
Kierownik tekstu: Janina Banat
Scenografia: Grzegorz Hardulak
Pomocnik techniczny: Krzysztof Stodoliński
Dynowski teatr, pod artystycznym kierownictwem Pani Krystyny Dżuły, przygotował kolejną premierę. Tym razem zespół "wziął na tapet" sztukę "Consilium facultatis" napisaną w 1871 roku przez hrabiego Jana Aleksandra Fredro herbu Bończa, jedynego syna Aleksandra Fredry.
Mimo iż rzecz napisana została w tak odległych czasach, jej treść nadal zostaje aktualna. Oto pan domu, hipochondryk i despota uprzykrza życie całej rodzinie. Splot okoliczności sprawia, że zmuszony jest zmienić stosunek rzeczywistości i uszanować wolę żeńskiej części rodziny a przy okazji pozbawić się miłych lecz zgubnych nawyków. Hrabia Fredro rozprawia się w tej sztuce z przywarami polskiej szlachty, które niestety przetrwały do dzisiaj i stały się zmorą współczesnego społeczeństwa.
Spektakl przygotowany przez dynowskich aktorów ogromnie się podobał licznie zgromadzonej publiczności. Sztuka była lekka i zabawna, zagrana z wielkim wdziękiem.
Hedonizm głównego bohatera, imć Bolbeckiego, wspaniale oddał Pan Mariusz Choma. Można zaryzykować twierdzenie, że wiedział na scenie o czym mówi.
Potulną małżonkę znakomicie odegrała Pani Jolata Kozubal-Głuchowska, a zdesperowaną córkę, która nieba ojcu chce przychylić Pani Agnieszka Balawejder. Już dla tej trójki aktorów warto było wybrać się na spektakl. Ale to nie wszystkie rodzynki bo przecież:
Pan Michał Zięzio w roli doktora Rzeszki znakomicie udowodnił jak łatwo zmanipulować badania medyczne w dobrej sprawie,
Panowie Daniel Maziarz i Emil Dańczak stworzyli przezabawny duet frantów gotowych na każdy przekręt dla własnej korzyści,
Pan Dawid Pudysz w roli ospowatego lokaja prezentował w tym towarzystwie zdrowy rozsądek. A zrobił to z dużym przekonaniem.
Na koniec Pani Monika Mikoś - wdzięk, uroda i niewątpliwy talent aktorski. Brawo!
Wieczór w Dynowskim teatrze był bardzo udany. Kto nie był niech żałuje, bo to nie tylko zabawa była, ale i nauka dla widzów, jakże aktualna, mimo że ponad stuletnia.
/dla Dynowinki Ewa Czyżowska/